Szczerze polecamy, sami od lat używamy TRIX na sobie i naszych zwierzętach.
Ocieplenie klimatu sprawia, że mamy obecnie istną plagę kleszczy. Co gorsza coraz więcej z nich jest nosicielami boreliozy albo kleszczowego zapalenia mózgu.
To już nie są żarty.
Każdy kleszcz może stanowić zagrożenie. Im dłużej mamy go na skórze tym gorzej. Kleszcz, który długo siedzi w naszej skórze, zaczyna wymiotować przekazując nam bakterie lub wirusy do krwioobiegu.
Usunięcie kleszcza nie jest proste.
Jego aparat gębowy jest tak skonstruowany, że niewprawne próby wyrwania kleszcza kończą się urwaniem tylko odwłoka, podczas gdy pozostała część kleszcza dalej zakaża powodując dodatkowo jeszcze stan zapalny. Wtedy wizyta na SOR jest już niezbędna.
Kleszcz ciągnięty, ale nie wykręcany, dodatkowo zapiera się haczykami hypostomu, co utrudnia jego usunięcie.
Smarowanie kleszczy tłuszczem lub spirytusem też jest fatalną metodą. Kleszcz dusząc się także zaczyna wydalać patogeny do rany.
Jedyna skuteczna metoda, to jak najszybsze usunięcie CAŁEGO kleszcza.
Lasso TRIX do usuwania kleszczy pozwala to zrobić niezawodnie i sprawnie. Można nim usuwać nawet malutkie kleszcze.
TRIX to szwedzki patent. Nie ma kleszcza, z którym by sobie nie poradził.
To urządzenie wielokrotnego użytku.
Pętelka wykonana jest z włókna węglowego o wytrzymałości aż do 12 kg.
Sposób użycia:
Trix jest zarejestrowanym wyrobem medycznym klasy I.
Przeszedł pozytywnie weryfikację w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych w Warszawie.
Trix przetestowano w laboratoriach medycznych koncernu SAAB. Próby dotyczyły usunięcia 12 tys. kleszczy. Każdy potem został poddany oględzinom pod mikroskopem. Badania udowodniły, że ponad 90% kleszczy zostało usuniętych w całości, co daje najlepszy wynik ze wszystkich dostępnych urządzeń tego typu obecnie dostępnych na świecie.